MUKS PIASECZNO – POLONIA WARSZAWA 70:58 (20:25, 17:18, 20:8, 13:7)
Kadeci MUKS Piaseczno pokonali w pierwszym meczu na własnym boisku odwiecznego rywala Polonię Warszawa. Koszykarze trenera Krzysztofa Kłobuchowskiego, mimo że nie byli faworytami, już na początku spotkania wyszli na prowadzenie. Prowadzili nawet 7:3, ale od stanu 13:11 dla Piaseczna drużyna gości dostała nagłego przypływu energii i w ciągu niecałych trzech minut zdobyła dwanaście punktów nie tracąc żadnego. Mimo to gospodarze na ostatnie dwie minuty zebrali się w sobie i zdobyli siedem punktów z rzędu.
- Sądzę, że mecz z Polonią pokazał nasz charakter i wolę walki. Przygotowywaliśmy się do niego już od końca poprzedniego sezonu – powiedział po meczu Maciej Spoczyński. Wygraliśmy dzięki dobrej obronie oraz wzorowej postawie mentalnej. Nasi kibice również bardzo pomogli nam w odniesieniu zwycięstwa, byli prawdziwym szóstym zawodnikiem.
W drugiej kwarcie świetną zmianę dał Maciej Dyduch, drugi najlepiej punktujący zawodnik drużyny. Ta część była niezwykle wyrównana i po 20 minutach drużyna Polonii zeszła do szatni z sześcioma punktami przewagi.
Na szczęście przerwa zadziałała pobudzająco na naszych koszykarzy. Trzecia kwarta należała już w pełni do graczy MUKS, którzy od początku grali znakomicie w obronie zdobywając równocześnie dużo punktów. Znakomicie spisywał się Patryk Banowicz, zdobył w tej części aż 11 ze swoich 24 punktów, co chwila też przechwytywał piłkę od przeciwników, którzy nie radzili sobie ze znakomitą obroną MUKS. Na zwieńczenie swoich popisów Banowicz dołożył „trójkę” sprzed obrońcy, po której Piaseczno wyszło na prowadzenie. Trzecia kwarta 20:8!
Czwarta część meczu upłynęła pod znakiem stonowanej gry i wielu bezsensownych, niecelnych rzutów Polonii. Piaseczno grało spokojnie, trener Kłobuchowski zaczął rotować składem tak, że większość zawodników mogła pojawić się na boisku.
Po ostatnim gwizdku cała drużyna Piaseczna wyskoczyła na parkiet i zaczęła celebrować pierwsze zwycięstwo we własnej hali. Ten sukces smakuje jeszcze lepiej, ponieważ jest to pierwszy od 4 lat triumf nad Polonią, która 2 lata temu zakończyła sezon na 6 miejscu w Mistrzostwach Polski.
-Na początku meczu popełniliśmy kilka głupich faulów, co zmusiło nas do zmiany obrony na mniej agresywną – powiedział kapitan drużyny, Daniel Nagodziński. Po pierwszej połowie przeciwnik miał niewielką przewagę, ale dzięki dobrej współpracy w obronie udało nam się wyjść na prowadzenie i wygrać mecz różnicą 12 punktów. To zwycięstwo dało nam dużo pewności siebie, co na pewno przyda się w kolejnych meczach. Stawia nas również w świetnej sytuacji w rozgrywkach strefowych i walce o ćwierćfinały Mistrzostw Polski.
Każdy zawodnik rozegrał dobre spotkanie i nawet, jeśli nie widać tego w statystykach, każdy miał olbrzymi wkład w zwycięstwo. Jakub Prowiński świetnie rozprowadzał piłkę, Maciej Spoczyński, Bartłomiej Królikowski i Michał Rybak znakomicie grali pod tablicami. Maciej Dyduch i Tomasz Wójcicki, drugi i trzeci najlepsi punktujący drużyny, wywalczyli dodatkowo aż TRZY przewinienia ofensywne na Arturze Skowrońskim, przez co gwiazda drużyny z Warszawy nie mogła grać w trzeciej kwarcie z powodu nadmiaru fauli.
Punkty:
Patryk Banowicz – 24 pkt.
Maciej Dyduch – 10 pkt.
Tomasz Wójcicki – 9 pkt.
Daniel Nagodziński – 9 pkt.
Maciej Spoczyński – 8 pkt.
Bartłomiej Królikowski – 4 pkt.
Michał Rybak – 4 pkt.
Jakub Prowiński – 2 pkt.